wtorek, 15 listopada 2011

muzyka konserwuje...

...jest w niej ...konserwująca doskonałość...naturalna świeżość ...prostota, serdeczność... bo..hmm no przecież płynie prosto z serca... Będąc na warsztatach Olgi Szwajgier zapoznałam ludków, którym te pojęcia ogromnie bliskie są... oczy ich się śmieją...są młode...pragną odkrywać... ręce przekazują piękną energię..a głosy malują dźwięki... Była tam taka jedna Ewa... Ewa gdzież jesteś??? na drugich zajęciach zabrakło Ewy... :) Iskierko, gdzie teraz świecisz?

wtorek, 8 listopada 2011

Ą....ĘĘ.... ROZLUŹNIĆ GŁOWĘ...

Ubierzcie luźne spodnie...koszulkę luźną...rozpuście włosy... zdejmijcie buutyyy   ....opuścicie ręce...rozluźnijcie ramiona...ugnijcie kolana...wystawcie język.....zamknijcie oczy...powiedzcie byle co...cokolwiek przyjdzie Wam do głowy...blebujaduna...laalaaa...tak z wystawionym jęzorkiem... byle luźno...byle swobodnie...byle na początek złapać się na niemyśleniu...a potem już się na nim nie łapać podczas śpiewania....zaśpiewajcie piosenki kawalątek w pozycji innej niż przystało robić to na co dzień...oddychajcie swobodnie...delikatnie...czujcie siebie...czujcie swój piękny niepowtarzalny dźwięk...bądźcie nim :) powodzenia!!!!!